niedziela, 21 marca 2021

Snowpiercer sezon 1 - recenzja #72

Snowpiercer sezon 1 - recenzja


Przyznaje, że ostatnio niewiele co oglądam. Na drugim sezonie Screama utknęłam już jakiś dobry 3/4 tydzień i to nawet  nie z powodu braku czasu. Ten serial mnie w pewnym momencie tak zirytował, że zatrzymałam się w miejscu i póki co, nie mam ochoty kontynuować. W czasie tej przerwy jeden z moich znajomych polecił mi Snowpiercer. Serial, którego odcinki na bieżąco wychodzą co tydzień na Netflixie. Większość z was pewnie nie wie, ale jestem fanką wszystkiego co obraca się w gatunku postapokaliptycznym. Uwielbiam doszukiwać się w takich produkcjach innych relacji międzyludzkich czy tego instynktu przetrwania. Właśnie dlatego po przeczytaniu zarysu fabuły od razu włączyłam pierwszy odcinek.

Fabuła przedstawiona jest nam już w pierwszych minutach odcinka. Ziemia zamarzła przez co żaden organizm żywy nie jest w stanie na niej przetrwać. Część ludzkości jednak ocalała znajdując się w ponad tysiąc wagonowym pociągu, który okrąża całą ziemie. 

czwartek, 18 lutego 2021

Scream sezon 1 - recenzja #71

Scream sezon 1 - recenzja 

To jest chyba pierwszy raz kiedy moją recenzją serialu będzie slasher. Przyznaje, dość rzadko mam do czynienia z tym gatunkiem. Głównie dlatego, ponieważ ja dość często łatwo przywiązuję się do bohaterów i nie przepadam za uśmiercaniem mi ich co kilka odcinków. Tutaj natomiast zrobiłam wyjątek. Mam ostatnio (jak zresztą pewnie widzicie po ostatnich recenzjach) ogromną ochotę na oglądanie seriali młodzieżowych. Znajomi polecili mi ten, a ja po pierwszym odcinku stwierdziłam, że jest to coś, co chce kontynuować.

Zacznijmy może od samej fabuły. W pewnym miasteczku ponad dwadzieścia lat temu doszło do szeregu morderstw. Osoba za nie odpowiedzialna została już dawno za nie ukarana, ale jakimś cudem sprawca powrócił. Ponownie dochodzi do kolejnej fali morderstw, a osoba je dokonująca ubrana jest identycznie, co morderca z wcześniejszych lat.

środa, 10 lutego 2021

The Wilds sezon 1 - recenzja #70

The Wilds sezon 1 - recenzja


Minęło już trochę czasu od mojego obejrzenia tego serialu, ale nie wybaczyłabym sobie gdybym go nie zrecenzowała. Już po tym wstępie możecie się domyślić, że był on dla mnie naprawdę czymś wielkim. Zdaje sobie sprawę, że większość osób może nie zgodzić się z moją końcową oceną. Dlaczego? Bo to był mój pierwszy serial, który z czystym sumieniem mogę uznać za MÓJ guilty pleasure. Miał on masę nielogicznych błędów o których rozpiszę się później, ale bohaterowie jak i sama historia sprawiła, że oglądało mi się go niezmiernie przyjemnie przez co przymykałam na nie oko

Zacznijmy może od samej fabuły. Serial opowiada nam o grupce dziewczyn, które zostają przez rodziców odesłane na obóz do jakiegoś ekskluzywnego miejsca. Podczas jednak lotu dochodzi do katastrofy lotniczej, która sprawia, że wszystkie dziewczyny trafiają na bezludną wyspę. Wydarzenie sprawiło, że nastolatki muszą zacząć ze sobą współpracować, a przez wspólne oczekiwanie na ratunek poznają siebie nawzajem. 

czwartek, 28 stycznia 2021

10 Seriali o nastolatkach, które MUSISZ OBEJRZEĆ CZĘŚĆ 2

10 Seriali o nastolatkach, które MUSISZ OBEJRZEĆ CZĘŚĆ 2

Minęło już trochę czasu od opublikowania pierwszej części tego postu. Przyznaje, że od tego czasu sporo się zmieniło. Jedną z największych zmian jest fakt, że teraz prawdopodobnie ani jednego serialu z pierwszej części nie miałabym ochoty obejrzeć. Lista, którą przygotowałam wam dzisiaj nie jest idealna - nie zmienia to jednak faktu, że przy wszystkich z nich odczuwałam dużą przyjemność z oglądania. Są seriale lepszej oraz gorszej jakości. Postaram się to wszystko uwzględnić przy przedstawianiu wam ich teraz.



czwartek, 21 stycznia 2021

Niewiarygodne - recenzja #69

 Moje zainteresowanie serialami kryminalnymi zaczęło się jeszcze bardziej pogłębiać. Przyznaje, że miałam ochotę obejrzeć 2 sezon "The Sinner", ale moje zainteresowanie przykuł ten tytuł. Obejrzałam zwiastun i stwierdziłam, że będzie on idealny na dzisiejszy styczniowy wieczór. Nie będę kłamać - pochłonęłam tą produkcje w zaledwie 1 dzień. Nie mam pojęcia jak do tego doszło, ale naprawdę się w tą historię wciągnęłam! 

Zacznijmy od fabuły. Po pierwsze - serial jest na faktach. Uprzedzam, ponieważ nie miałam o tym żadnego pojęcia zaczynając go. Produkcja już na wstępie przedstawia nam dziewczynę, która została owego dnia zgwałcona. Policja próbuje odnaleźć ślady, ale z powodu braku wstępnych dowodów i paru nieścisłości zaczyna  wątpić w wiarygodność ofiary.

Wiedziałam po samym zwiastunie, że będzie to mocne. Nie spodziewałam się tylko, że tak bardzo. Kompletnie nie wiedziałam jak zareagować widząc to jaki horror przeżywa ta osoba w swoim życiu. Wydaje mi się, że właśnie to jest ogromną zaletą tego serialu. Wczuwamy się w losy danej ofiary zastanawiając się co my byśmy zrobili w jej sytuacji. 

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Euforia sezon 1 - recenzja #68

 Euforia sezon 1 - recenzja

Hbo

W końcu zabrałam się do obejrzenia jednego z najpopularniejszych seriali ostatnich lat. Wydaje mi się, że większość osób już go widziała, a nawet jeśli nie, to z pewnością o nim słyszała. 
Nie ukrywam, że dość trudno było mi się do niego zabrać. Kiedyś z koleżanką podczas robienia paznokci odpaliłyśmy sobie pierwszy odcinek w tle, którym w ogóle nie byłam zainteresowana. Po dopiero roku ponownie się do niego zabrałam i znowu mnie nie zachwycił. Rozmawiałam ze znajomymi i wspólnie stwierdziliśmy, że jest on po prostu strasznie chaotyczny. Ilość bohaterów i wątków początkowo może nas trochę przytłoczyć. Cieszę się, że jednak zdecydowałam się po tym brnąć w to dalej, bo po zaledwie dwóch, trzech odcinkach - zakochałam się.

Fabuła skupia się na grupce bohaterów uczęszczających do tej samej szkoły i będąca w pewnym stopniu ze sobą powiązana. Każdy odcinek opowiada nam historię innego bohatera, co pozwala nam go bardziej przybliżyć i poprzez przedstawienie nam jego dzieciństwa jesteśmy w stanie zrozumieć ich niektóre zachowania. Fabularnie wydaję się prosty, ale totalnie taki nie jest.

czwartek, 14 stycznia 2021

The Sinner sezon 1 - recenzja #67

The Sinner sezon 1 

Brakowało mi jakiegoś DOBREGO serialu kryminalnego. Poważnie. Nawet już nie pamiętam kiedy ostatnio jakikolwiek oglądałam. Nie chodzi mi tutaj o jakąś banalną historie, tylko rzeczywiście solidna zagadkę, którą z wszystkich sił staramy się rozwiązać. Przyznaje, że poświęciłam dość długą chwilę na Netflixie zanim znalazłam coś co rzeczywiście mnie zainteresuje. Mam wrażenie, że przez ogrom wyboru jaki jest na tej platformie, wybiera mi się jeszcze ciężej niż gdybym miała do dyspozycji zaledwie kilka pozycji.

W każdym razie, przejdźmy do fabuły, której odkrywanie jest najbardziej fascynującą rzeczą w całym tym serialu. Pewnego dnia kobieta udając się na plaże ze swoją rodziną niespodziewanie rzuca się na mężczyznę zadając mu śmiertelne ciosy nożem. Kobieta po zabiciu mężczyzny nie potrafi wyjaśnić przyczyny dokonania zbrodni. Spokojnie dzieję się to już w pierwszym odcinku, więc nie jest to żaden spojler. Razem z bohaterami próbujemy dowiedzieć się, co tak naprawdę mogło być przyczyną tak silnego zareagowania przez kobietę. 

poniedziałek, 11 stycznia 2021

Tiny Pretty Things - recenzja #66

 Tiny Pretty Things - recenzja 

Netflix

Historia poznania tego serialu była prosta - pewnego dnia wyświetliło mi się na głównej stronie Netflixa. Od razu przyciągnął mnie sam balet, który jest główną częścią serialu. Będąc mniejszą był on moim dość dużym zainteresowaniem, dlatego ucieszyłam się na samą myśl obejrzenia z nim związanego serialu.

Fabularnie serial brzmi całkiem w porządku i ciekawie. Pewnej nocy najbardziej utalentowana baletnica spada z dachu swojej szkoły. Wszyscy zastanawiają się czy jest to przykry wypadek czy zbrodnia z premedytacją. Policja próbuje odszukać winnego, a sami uczniowie zastanawiają się co tak naprawdę się tamtej nocy wydarzyło.

Czasami naprawdę potrzebuję takiego typu seriali. Oglądanie ich jest dość relaksujące i nie muszę się przy nich zbyt bardzo wysilać. Wydaje mi się, że ten okres czasu jest dla takich właśnie produkcji idealny.

Miałam jednak mały problem. Zdaję sobie sprawę, że tego typu seriale z reguły - nie są idealne. Mam jednak wrażenie, że ta produkcja mocno to naciąga. Lubię oglądać seriale z tej tematyki przez co na swoim koncie parę z nich już zaliczyłam. Właśnie przez to mogę już śmiało powiedzieć, co jest dobre, a co złe. Nie zrozumcie mnie źle. Bawiłam się w porządku. Oglądało mi się całkiem przyjemnie. Muszę jednak zwrócić uwagę na parę kwestii, które zrobione były, wręcz tragicznie. 

piątek, 8 stycznia 2021

FILMOWE PODSUMOWANIE GRUDNIA 2020

 FILMOWE PODSUMOWANIE GRUDNIA 2020 

poniedziałek, 4 stycznia 2021

End of the year MOVIE TAG #2

End of the year MOVIE TAG 

LINK DO TAGU Z POPRZEDNIEGO ROKU: https://vebth.blogspot.com/2019/12/end-of-year-movie-tag.html

 Ile filmów udało Ci się obejrzeć w 2020r.?


70



Twój ulubiony film, który obejrzałaś w tym roku? i twoje największe rozczarowanie

Wybieranie ulubionego filmu w tym roku jest dość ciężkim wyzwaniem, ponieważ obejrzałam ich znacząco więcej niż w poprzednim, a przez to trafiłam na wiele niesamowitych produkcji. Muszę jednak przyznać, że w tym roku nie miałam jednego największego ulubieńca, tak jak było to w przypadku "Historia Małżeńska" w ubiegłym roku. W każdym razie, filmy które wywarły na mnie nieziemskie emocje to: "Zaginiona dziewczyna" reż. David Fincher, "Pewnego razu... w Hollywood" reż Quentin Tarantino, "Ona" reż. Spike Jonze, "Sala samobójców: Hejter" reż. Jan Komasa, "25 lat niewinności: Sprawa Tomka Komendy" reż. Jan Holoubek.


Podsumowanie ocen filmów 2020r.

Przyznaję, że to podsumowanie wygląda naprawdę dobrze! Trzeba przyznać, że ten rok był naprawdę dziwny. Na mojej liście nie ma praktycznie w ogóle nowości, a ten rok głównie wykorzystałam na nadrabianie klasyków czy kultowych filmów. Najbardziej ciekawi mnie kwestia oscarów, ponieważ jeżeli mam być szczera, to kompletnie nie mam pojęcia czego się spodziewać w nominowanych.

10/10 - 0 filmów
9/10 - 10 filmów 
8/10 - 22 filmów
7/10 - 17 filmów
6/10 - 7 filmów
5/10 - 7 film
4/10 - 5 filmów
3/10 - 2 filmy
2/10 - 0 filmów
1/10 - 0 filmów

Serial, który pochłonął Cię w 2020r.

Nawet nie wiecie jak trudno wybrać w tej kategorii tylko jeden. Bądźmy szczerzy... Chyba każdy z nas w tym dziwnym okresie czasu obejrzał więcej seriali niż zazwyczaj ogląda. Poznałam przez ten czas wiele niesamowitych produkcji, które mam ochotę obejrzeć po raz drugi, ponieważ były aż tak dobre. W każdym razie, serial który skradł całe moje serce to zdecydowanie "W obronie syna". Nie pamiętam kiedy ostatnio wyczekiwałam na nowy odcinek dokładnie pamiętając co stało się w poprzednim. Ten serial był naprawdę dobry i żałuję, że tak mało osób go widziało.
Muszę jednak wspomnieć o paru innych produkcjach, które wywarły u mnie równie dobre wrażenie. "The morning show" - kto nie widział jeszcze tego serialu ma natychmiast odpalić Apple TV i go zobaczyć. Mówię wam - nie pożałujecie tego. 
"Grand Army" - Tematyką przypomina wiele innych seriali, ale miał coś w sobie co go wyróżniło na ich tle. Warto zobaczyć, tym bardziej że mało osób o nim mówi.
"Ku jezioru" - Zdaje sobie sprawę, że ten serial nie był idealny, ale zakochałam się w rosyjskim klimacie jakim on ma. 


Czy był jakiś artysta do którego się dużo bardziej przekonałaś w 2020r. przez co chciałaś obejrzeć z nim więcej produkcji?

Pomimo tak dużej ilości obejrzanych filmów mam wrażenie, że w tym roku trudniej jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Obejrzałam sporo filmów z Margot Robbie, ale ją lubię od zawsze, więc nie wiem czy to się liczy.

Ile planujesz obejrzeć filmów w 2020r.?

Nie spodziewałam się, że w 2020r. obejrzę ich 70, dlatego w tym roku chciałabym sobie ustalić za cel 100. Kosmiczna liczba, ale nie ukrywam że jestem nią podekscytowana. Już teraz ciekawi mnie jak mi z nią pójdzie.



Najbardziej wyczekiwany film 2021r.?

Powtórzę to co pisałam rok temu. Czekam z niecierpliwością na film o Czarnej Wdowie. Mam nadzieję, że produkcja ta nie będzie klapą, ponieważ czekam na nią naprawdę już trochę. 
Dodatkowo jestem bardzo ciekawa "Cząstki kobiety" z Vanessa Kirby. Dużo osób mówi, że to jest jej oscarowa rola, a ja od obejrzenia The Crown czekałam, aż pokaże innym co potrafi. 


Najbardziej wyczekiwany serial 2021r?

Nie mam konkretnego. Czekam na wszystkie nowe sezony rozpoczętych przeze mnie seriali, a których premiera została przesunięta.


Jakiego gatunku filmów chciałabyś obejrzeć więcej w 2021r.?

Nie mam konkretnego. Zastanawiam się nad sci-fi, ale mam wrażenie, że tych wartych uwagi i nieobejrzanych przeze mnie zostało już stosunkowo niewiele.

Jakieś konkretne plany od siebie na ten nowy rok? 

Jeżeli chodzi o typowo blogowe to być dalej regularna i mniej leniwa pod tym względem. Jeżeli natomiast chodzi o te prywatne, to po prostu zdać wszystkie egzaminy na satysfakcjonującym dla mnie poziomie.

środa, 16 grudnia 2020

Wikingowie sezon 3 - recenzja #65

Wikingowie sezon 3 - recenzja 

MGM Television


Wracam do was ponownie z kolejnym sezonem Wikingów. Trzeci sezon z pewnością odbiega trochę od poprzednich. Skupiamy się w nim w głównej mierze na relacji z innymi państwami, a sam Kattegat zostaje tym razem trochę w cieniu. Mi osobiście ten zabieg dość bardzo przypasował, ponieważ te potyczki pomiędzy innymi wydają mi się najbardziej interesujące z całego serialu. 

Niestety pomimo oglądania wielu spisków, zwrotów akcji czy niesamowitych scen bitewnych, tym razem nie bawiłam się tak dobrze jak poprzednio. Niektóre sceny wydały mi się lekko przesadzone lub niepotrzebne, co odbierało mi radość z oglądania. W każdym razie, żeby nie było - nie bawiłam się źle, po prostu to nie było to samo co wcześniej.

Standardowo tutejsze wątki polityczne najbardziej mnie ciekawiły.  Cieszę się, że w tym sezonie poświęcono im, aż tyle czasu. Mieliśmy otóż do czynienia nie tylko z Anglią, ale również z jeszcze innym znanym w historii Wikingów krajem. Podobało mi się to, że nie wszystko było tak przejrzyste i proste przez co widz miał sporo zaskoczeń w czasie seansu. Przyznaję parę razy, wręcz osłupiałam z wrażenia na temat tego co twórcy znowu wymyślili. 

Wracając do bohaterów. Lagertha - standardowo nieziemska i genialna. Uwielbiam oglądać tak mocne żeńskie postacie. Nie jest idealna, ale nigdy się nie poddaje i póki co jeszcze ani razu mi nie zawiniła w przeciwieństwie do wszystkich tutaj. Ragnar - Oj Ragnar, Ragnar.. Lubię Cię, ale czasami poważnie  mnie wpieniasz. Po prostu chciałabym, aby ten z 1 sezonu kiedyś w pełni do nas wrócił. Chociaż raczej mało to prawdopodobne.
Jeżeli chodzi o innych to tak jak wyżej wspominałam. Nikt jakoś mojej sympatii nie zdobył (no dobra Helgę akurat po tym sezonie bardzo polubiłam). 

Co do finału, to był w porządku. Nie był on porównywalny do tego z 2 sezonu, a już zdecydowanie nie umywał się do tego z 1 sezonu. Był on w porządku i lekko zaskakujący, mimo to nie wywarł na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Mam nadzieję, że w 4 sezonie twórcy zaskoczą mnie czymś nad wyraz wyjątkowym.

Sezon 3 Wikingów oceniam 7/10. Był on w porządku i miło się go oglądało. Mimo to, nie był on czymś w czym zakochałam się oglądając 1 sezon.

czwartek, 10 grudnia 2020

Wikingowie sezon 2 - recenzja #64

Wikingowie sezon 2 - recenzja  


MGM Television

Recenzja sezonu 1:  https://vebth.blogspot.com/2020/11/wikingowie-sezon-1-recenzja-62.html

Bardzo ociągałam się przy pisaniu tej recenzji. W końcu  jednak się do niej zabrałam i chcę wam przedstawić moje wrażenia dotyczące drugiego sezonu Wikingów. 

Wyjście czwartego sezonu The Crown sprawiło, że musiałam na chwile opuścić tamten świat i zabrać się za rodzinę królewska. Przyznaje, jak to zazwyczaj bywa powroty są dość ciężkie... Mimo to, po obejrzeniu zaledwie jednego odcinka od razu wkręciłam się na nowo w tą historie.

Drugi sezon jest bezpośrednią kontynuacją losów bohaterów z pierwszego sezonu, dlatego nie będę rozpisywać się nad jego fabułą. Dodam tylko, że jest ciekawie. Naprawę ciekawie.

środa, 2 grudnia 2020

Od nowa - recenzja #63

Od nowa - recenzja 

HBO

Mam wrażenie, że stwierdzenie te przytaczam dość często, ale nawet nie zdajecie sobie sprawy jak trudno mi jest ocenić ten serial. Zacznijmy może od początku, albo może powinnam powiedzieć od nowa (mam nadzieję, że zrozumieliście ten ukryty żarcik)

O samym serialu dowiedziałam się dość przypadkowo. Kilka dni wcześniej przed premierą pierwszego odcinka przeleciała mi gdzieś reklama pomiędzy stronami. W każdym razie po zobaczeniu w głównych rolach Nicole Kidman oraz Hugh Granta od razu byłam zaciekawiona. Po obejrzeniu pierwszego odcinka byłam zachwycona. Gdzieś w środku czułam, że to jest to i HBO ponownie serwuje nam mini serial, który jest warty każdej minuty na niego poświęconej. Z niecierpliwością czekałam na upływy kolejnych tygodni, a wraz z nimi pojawienie się nowych odcinków. Moją pewną tradycją stało się oglądanie tego serialu co poniedziałek. Przyznaję, że kojarzy mi się to z "W obronie syna" na którego również z każdym tygodniem czekałam na nowy odcinek wymieniając się przy tym z koleżanką wrażeniami. W każdym razie, jak już po wstępie zauważyliście ten serial NAPRAWDĘ mi się na początku spodobał.

Zanim jednak przejdę do tego co mi w nim nie pasowało, spróbuje zarysować wam mniej więcej fabułę. Serial przedstawia nam rodzinę Fraser, która prowadzi dość spokojne, szczęśliwe życie (ponownie kojarzy mi się to z wyżej wspomnianym "W obronie syna"). Wszystko jednak psuje się w momencie kiedy główna bohaterka odkrywa tajemnice jakie skrywał przed nią jej mąż.