wtorek, 21 sierpnia 2018

Do wszystkich chłopców, których kochałam- recenzja #10

Do wszystkich chłopców, których kochałam


Netflix
Film jest ekranizacją książki o tym samym tytule, którą autorką jest Jenny Han. Muszę przyznać, z ręką na sercu, że o tej książce wcześniej nigdy nie słyszałam. Dowiedziałam się o niej  dopiero od jednej z moich koleżanek, kiedy zabierałam się za seans tego filmu. Możliwe, że w przyszłości się do niej dorwę, ponieważ nie kończy się ona tylko na pierwszej części, a poznanie dalszych losów bohaterów troszkę mnie ciekawi... W każdym bądź razie film jest produkcją Netflixa, czyli jednej z największych platform na, której możemy oglądać masę filmów za niewielką zapłatą. Można więc rzec, że jednak przez ten mały fakt miałam co do filmu jakieś oczekiwania... 


Opowiada on historie nastoletniej Lary Jean, która w różnych etapach życia pisała sekretne listy miłosne do każdego z swoich wybranków. Nastolatka przez cały czas trzymała je w tajemnicy do momentu, kiedy ktoś potajemnie rozesłał je do wszystkich zapisanych na nich adresatów. 


Film sam w sobie jest bardzo przyjemny, a bohaterowie, zdjęcia jak i sama w sobie fabuła od razu przetransportowuje nas do świata głównej bohaterki, którą zresztą bardzo łatwo polubić! W zasadzie to powiedziałabym, że zapewne część z nas mogłaby się z nią również pod jakimś względem utożsamić. 




Netflix

Ogólnie jeżeli chodzi o bohaterów to są oni naprawdę dużym plusem filmu i właśnie tutaj muszę pochwalić scenarzystów, bo to jak je rozpisali spowodowało, że po prostu nie sposób ich polubić.

Jedyne do czego mogę się troszeczkę przyczepić to fakt, że film ewidentnie skierowany jest w damską część widowni, ale czy to źle? W sensie, już chyba po samej kategorii jaką jest komedia rom. można się spodziewać, że będzie on posiadał schematy, które spodobają się właśnie tej płci. Jest on również typowo młodzieżowy, ale czy muszę o tym wspominać skoro w obsadzie jednak góruję młodzież?

"Im więcej osób się do mnie zbliży, tym więcej osób może odejść"

Ekranizacja ta ma wiele rozśmieszających nas momentów, ale w pewnym momencie zaczynamy zauważać, że jednak film próbuję przekazać nam coś więcej. Co? No cóż... Wydaje mi się, że na to pytanie po seansie sami będziecie musieli sobie odpowiedzieć.

Film w swoim gatunku jest naprawdę dobry i ucieszyło mnie to, że nie musiał on być przesiąknięty wulgaryzmami, scenami seksualnymi itp żeby mógł być okrzykniętym w miarę dobrym do obejrzenia. Nie oszukujmy się, powoli takie schematy wręcz męczą, a ten film jest miłą od nich odskocznią. Sam w sobie jest on leciutki, uroczy oraz pod jakimś tam względem troszkę głupiutki, ale wydaję mi się, że właśnie to mnie w nim najbardziej urzekło.

Po za tym samo dobranie aktorów do ról naprawdę mi się spodobało. Główna bohaterka Lary Jean jak i uroczy Peter Kavinsky, wręcz zaczarowują nas swoimi osobowościami!



Film oceniam 8/10. Jak dla mnie naprawdę przyjemny i w zasadzie to właśnie takiego filmu od dawna potrzebowałam. Zdecydowanie polecam go żeńskiej części widowni, a już w szczególności tej nastoletniej.

14 komentarzy:

  1. Oczywiście ten film miałam okazję obejrzeć i z chęcią bym to powtórzyła kolejny raz! Z ręką na sercu muszę przyznać, że jest to jeden z najlepszych filmów młodzieżowych, które miałam okazję zobaczyć. Zgadzam się z Tobą, że bohaterów aż trudno nie polubić! To był chyba jedyny film w którym miałam wątpliwości z kim powinna być główna bohaterka czy z Joshem czy z Peterem. I jesli mowa już też o utożsamianiu się z to muszę przyznać, że w jej postaci trochę zobaczyłam siebie. Myślę, że nie jedna dziewczyna po tym filmie potrzebuje w swoim życiu takiego chłopaka jak Peter Kavinsky * ja bym nie pogardziła 😂* jeśli mowa jeszcze o Peterze to jak też wspominałaś, że ukazali te postać nie tak jak w prawie wszystkich filmach młodzieżowych czyli popularny chłopak, którego interesują tylko imprezy, alkohol, narkotyki itp a o dziewczyny to nigdy się nie stara bo każda bije się o niego. Cieszę się, że ten schemat został złamany w tym filmie. Bardzo miła, przyjemna fabuła i chociaż można było się spodziewać zakończenia filmu to jednak były momenty zaskoczenia, które oczywiście wyszły na plus. Bardzo Bardzo chciałabym, żeby powstały kolejne części ekranizacji Do wszystkich chłopców których kochałam :**
    Ps: Super, że koleżanka Ci go poleciła * ma dobry gust*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że film aż tak Ci się spodobał! Jeżeli chodzi o odrzucone schematy to w 100% sie zgadzam. Miło było zobaczyć w końcu coś co nie kierowało się nimi.

      Usuń
  2. Filmu nie oglądałam, ale bardzo mnie zaciekawił, więc koniecznie muszę go obejrzeć :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkcja moim zdaniem zdecydowanie ma coś w sobie :)

      Usuń
  3. I recently hear about it. Got to find the time to watch it!

    www.fashionradi.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie lekkie filmy dla nastolatek ;) Fabuła bardzo mnie zaciekawiła, więc bardzo chętnie go obejrzę.
    Pozdrawiam.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem zwolenniczką takich filmów, lecz ten wydaje się wart uwagi. Co prawda tytuł mnie nie zachęca - przywodzi na myśl jakąś banalną pozycję. Kiedyś oglądałam wiele filmów dla nastolatek, teraz mam nieco odmienny gust, choć uważam, że takie filmy są potrzebne i zawsze znajdą miejsce w popkulturze :)

    shizuko-ai.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze... Scenariusz jest w nim bardzo banalny, więc nie można oczekiwać jakiegoś arcydzieła. Wydaję mi się, że osoba już nie przepadająca za kinem dla nastolatek może nie być po seansie, aż tak usatysfakcjonowana. Sama już dawno od tego kina odeszłam, a ten film był dla mnie czymś w rodzaju miłej odskoczni :) Chociaż muszę przyznać, że zdjęcia są w nim wyjątkowo naprawdę udane.

      Usuń
  6. Mam zamiar na dniach obejrzeć ten film ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń