sobota, 25 sierpnia 2018

Krzysiu, gdzie jesteś?- recenzja #11

Krzysiu, gdzie jesteś?- recenzja 


Przygody naszych bohaterów z stumilowego lasu skończyłam oglądać lata temu, a kiedy w kinie przypadkowo wyświetlił mi się zwiastun tego filmu zakręciła mi się łezka w oku, a ciarki przeszły całe moje ciało... Uświadomiłam sobie tą jedną dość przykrą rzecz- dorosłam. Ojj tak. Może nie, aż tak jak nasz główny bohater Krzyś, ale jednak zapomniałam o tym całym świecie naszych bohaterów. W każdym, bądź razie kończąc już ten krótki wstęp, do filmu miałam pewne oczekiwania.

Film opowiada nam już o dorosłym życiu Krzysia, który pod wpływem upływu wielu lat oraz ciągłej pracy powoli zaczyna zapominać magię dzieciństwa. W odnalezieniu jej z powrotem starają się mu pomóc  jego byli najlepsi przyjaciele -Kubuś, Prosiaczek, Tygrysek oraz Kłapouchy.




Może już na samym początku wspomnę jeden fakt. Film w kinach dostępny ma tylko dubbing... Przyznam szczerze, że jako fan napisów to nie byłam z tej decyzji do końca zadowolona. Chociaż muszę przyznać z ręką na sercu, że Disney z dubbingiem naprawdę się postarał! W szczególności zachwyciły i podbiły moje serce wszystkie głosy mieszkańców stumilowego lasu. Były idealne. Aktorsko film również dobry, chociaż przy filmach dubbingowanych ocenienie jego nie jest łatwą sprawą. No i mi znając dokładny głos Hayley Atwell nie łatwo było się początkowo przyzwyczaić do tego podłożonego.

W całym filmie najbardziej podobało mi się to, że podczas seansu przeniosłam się z powrotem do czasów dzieciństwa, kiedy Kubusia oglądało się jeszcze w wersji animowanej. Twórcy filmu świetnie zadbali o to, żeby nasi bohaterowie mieli dalej te same unikalna cechy i już po całym sensie mogę powiedzieć wam jedno- Kubuś jak i Kłapouchy po prostu podbiją wasze serca! Ta dwójka to są dwie największe perełki filmu, a swoimi dialogami wręcz wywołują u wszystkich uśmiech na twarzy. Naprawdę, dalej jestem pod wrażeniem tak świetnie rozpisanych kwestii, ponieważ to jak świetnie je dopasowywali do sytuacji jest po prostu NIESAMOWITE!


Podobało mi się rownież to, że film stworzono dla każdej grupy wiekowej. Na moim seansie było naprawdę sporo dorosłych i powiedziałabym, że może nawet oni tam przeważali... W każdym bądź razie dialogi pomiędzy bohaterami wywoływały wzruszenie, śmiech u obydwóch grup wiekowych.

Sami bohaterowie wyglądali naprawdę bardzo ładnie. Świetnie ukazali (w szczególności w przypadku Tygryska), że lat trochę już minęło. Dlatego właśnie fakt, że wyglądały one trochę wypranie i zużyte wywoływało u widza lekkie wzruszenie.
Teraz może podam jedną rzecz, która wywołała u mnie lekką złość, czyli nazwa lasu. Bohaterowie mówili o nim przez cały film jako "Stuwiekowy las", zresztą podobnie było z fikającym, a nie brykającym Tygryskiem. Tak wiem mała nieścisłość, ale mnie ona wręcz uderzała. Chociaż zdaję sobie sprawę, że rozchodziło się w tej kwestii o prawa autorskie.

Pierwsza połowa filmu wywołała u mnie niesamowite emocje. Niestety druga zamieniła się w coś w rodzaju gonitwy po mieście, co nie do końca mnie usatysfakcjonowało.

Finał dość przewidujący, dlatego wydaje mi się, że dorosły widz nie będzie czerpał z niego satysfakcji, jednak dla młodszego nie będzie to robiło różnicy.

Film oceniam 8/10. Przeniósł mnie on z powrotem do dzieciństwa wywołując przy tym samym wielki uśmiech na twarzy. Jest on naprawdę genialny. Do tego wielkie serducho dla pluszaków!

7 komentarzy:

  1. Obiecałam sobie, że zobaczę ten film. Wszyscy się ze mnie śmieją, bo przecież to film dla dzieci. Nie prawda. Kubuś mnie wychował i mam prawo zobaczyć co tam u niego na stare lata, prawda? hahha
    Tak jak i ty preferuję napisy, ale spodziewałam się tego dubbingu, w końcu to film teoretycznie dla dzieci xd
    szyszka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby dla dzieci, a film ma naprawdę wiele niesamowitych przekazów, które odkryć mogą tylko i wyłącznie widzowie, którzy Puchatka oglądali za młodych lat ;D Napisów fanką jestem już naprawdę od wielu lat i w zasadzie nawet animacje mogłabym tylko i wyłącznie oglądać w oryginale :P

      Usuń
  2. Cieszę, że Ci się spodobał! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny post ^^ widziałam zapowiedź tego filmu w tv i chyba wybiorę się do kina :)

    Mój blog CAKEMONIKA

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo Kubuś Puchatek jest to całe moje dzieciństwo! Z ciekawości obejrzę ten film :)
    I oczywiście super recenzja :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje również! Wydaje mi się, że jest on właśnie warty uwagi ze względu na to dzieciństwo :)

      Usuń