środa, 12 września 2018

Park Jurajski- recenzja #16

Park Jurajski- recenzja



Przyznam szczerze, że należę do osób, które zamiast zabrać się z początku za Park Jurajski wybrało Jurassic World. Troszeczkę żałuję, że nie zapoznałam się wiele lat temu z ta produkcją Spielberga, bo oglądanie Jurassic World mogłoby mi wtedy sprawić jeszcze lepsze wrażenie oglądania go. No, ale nie będę tutaj się jakoś za to winić. Czasu nie cofnę, więc chyba nie ma co tego przeżywać.

Przejdźmy może do fabuły. Już sam film otwiera się sceną, kiedy dochodzi do małego niefortunnego incydentu z "zwierzaczkami". W związku z tym, osoby zarządzający parkiem decydują się sprowadzić do niego archeologów, aby utwierdzić swoje jak i innych przypuszczenia, że plan otwarcia parku z dinozaurami jest dobry.  Niestety, podczas zwiedzania i ukazywania coraz to różnorodniejszych czy niebezpieczniejszych gatunków dinozaurów dochodzi do awarii zasilania. Powoduję to olbrzymie niebezpieczeństwo dla wszystkich znajdujących się tam ludzi.



Musze  tutaj pochwalić sam film, ponieważ posiada on dużo mnie luk w scenariuszu niż jego sequel.  Owszem, miał czasami swoje upadki, ale wszystko mniej więcej trzymało się kupy.  Jest to trochę zaskakujące biorąc pod uwagę różnice lat. W sensie... Twórcy Jurassic World po obejrzeniu Jurassic Park, powinni analizować ich błędy i starać się jak najwięcej ich uniknąć.


Film posiada naprawdę przyjaznych bohaterów. Powiedziałabym nawet, że porównywalnych z tymi z sequela. No dobra... Oprócz dzieciaków, bo to jak one niewytłumaczalnie się zachowywały w niektórych momentach, aż mnie doprowadzało do szalu. Rozumiem, że to dzieci przez co nie panują nad emocjami w poszczególnych sytuacjach, ale jak można drzeć japę tuż przed ogromnym zwierzęciem wyczulonym na słuch?! Zdecydowanie wole te z Jurassic World. One przynajmniej posiadały mózg.




Milo było mi również zobaczyć młodziutką Laure Dern, która w swojej roli była naprawdę urocza. Zresztą Sam Neill również, a ich duet na ekranie był całkiem dobry.


Same dinozaury nie wyglądały tak jak te w Jurassic Worldzie, ale kto się dziwi? Był rok 1993, a one i tak właśnie na tamte czasy wyglądały wprost NIESAMOWICIE, a jednocześnie przerażająco. Chciałabym zobaczyć emocje towarzyszące ludziom podczas oglądania w tym czasie filmu, bo musiały być one naprawdę niezapomniane. Jak na tamte czasy chyba najlepszy film z takimi efektami


Spielberg ponownie pokazuje klasę, a ja jestem nim coraz bardziej zachwycona. Musze przyznać, że w ostatnim czasie obejrzałam trochę już jego  filmów i dalej nie mogę wyjść z zachwytu jak on potrafi bawić się gatunkami.



Film oceniam 7,5/10 Jak dla mnie świetny! Tylko te dzieciaki... Ojj wydaje mi się, że gdyby nie one, to ocena mogłaby nawet podskoczyć o stopień w gore!




Podstawowe informacje:


Park Jurajski
(1993)

Czas trwania: 2godz. 7min.
Reżyseria: Steven Spielberg
Scenariusz: Michael Crichton, David Koepp

Produkcja: USA

11 komentarzy:

  1. Oglądałam kiedyś i nawet mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przypominam sobie, żebym oglądała. Jakoś nie przepadam za takimi filmami :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję obejrzeć ten film jakiś czas temu i z tego co pamiętam spodobal mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam, że jak byłam młodsza oglądałam ten film z moim bratem i bardzo mi się podobał :)
    buziak,
    Ola ;)
    (m)ole teatralne

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak byłam mała to oglądałam filmy z dinozaurami, całe dzieciństwo :D
    Super tematyka bloga, zapraszam do siebie na recenzję Ani, nie Anny.
    http://lipcowaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Świetny post, bardzo dobra recenzja :)
    obserwuje i zapraszam do mnie :
    milentry-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń