niedziela, 21 października 2018

Szkoła dla Elity-recenzja serialu #21

Szkoła dla Elity- recenzja

Photo by Manuel Fernandez-Valdes/Netflix - © Manuel Fernandez-Valdes

Niedawno na platformie Netflixa pojawił się hiszpański serial "Elite". W zasadzie kiedy tylko obejrzałam pierwszy zwiastun, to od razu zaczęłam odliczać dni do premiery. La casa de papel mnie zachwyciło, a fakt że w Elite występuje parę z niego aktorów, spowodowało wręcz pozycję obowiązkową na mojej liście seriali.

Serial sam w sobie opowiada o prestiżowej szkole, do której trojga uczniów z niższych sfer dostaje stypendium. W związku z przeszłymi wydarzeniami nie są oni przyjaźnie przyjęci przez rówieśników. Niespodziewanie w szkole dochodzi do morderstwa, a osoba odpowiedzialna za ten czyn, wciąż nie jest nikomu znana.


Co mogę o nim powiedzieć? Przyznam szczerze, że poziom serialu w porównaniu do Domu z papieru jest dużo niższy. Wiem, że tematyka też robi swoje, ale kurde czasami oglądając Elite musiałam sobie stopować odcinek, bo przez to, w jaki sposób czasami postępowali bohaterowie, powodowało że musiałam na sekundę odetchnąć. W każdym bądź razie serial emocji dostarcza, ale nawet nie jestem w stanie porównać je z tymi jakie miałam podczas La casa de papel. Tam serial, wręcz oglądałam z gęsią skórką na rękach z obawą mrugnięcia, że coś pominę.



Photo by Manuel Fernandez-Valdes/Netflix - © Manuel Fernandez-Valdes

Teraz może coś powiem o bohaterach, a konkretniej o jednej głównej bohaterce. Marina była osobą, która moją sympatię zdobyła prawie, że od razu, ale tak szybko jak ją zdobyła, to tak szybko zaczęła ją tracić. Nie wiem... Mam wrażenie, że ona gdzieś w 3 odcinku niechcący wyłączyła sobie myślenie.
Reszta bohaterów naprawdę sympatyczna i przyjemna. Serio. Chyba nie ma bohatera, który nie zdobył nawet małej ode mnie sympatii.

Naprawdę się zastanawiam co o tym serialu powiedzieć... Nie się wyróżniał się on zbytnio scenariuszem, zdjęciami, ani aktorstwem. Oczywiście te trzy rzeczy w serialu były naprawdę dobre, ale nie było efektu Woww jakiego może bym oczekiwała.



Photo by Manuel Fernandez-Valdes/Netflix - © Manuel Fernandez-Valdes

Oglądając serial miałam wrażenie, że jest on trochę połączeniem 13 powodów i Skam. Niektóre sceny, wręcz żywcem przypominały te z tych dwóch seriali. Wydaje mi się, że osoba która lubiła przynajmniej jeden z nich, powinna być w miarę zadowolona z Elite.

Sam finał też dość ciekawy; tzn. całe te rozwiązanie akcji, już nam mówi, że będzie kolejny sezon, co  nie jest złe, bo sporo wątków nie zostało zakończonych, a sama jestem ciekawa jak potoczą się kolejne losy naszych bohaterów. W każdym bądź razie był on trochę zaskakujący, co mogę uznać jak najbardziej za plus.

Serial oceniam 7/10. Jak dla  mnie był naprawdę w porządku, a ilość odcinków pasuję do niego moim zdaniem wręcz idealnie. Podobało mi się w nim to, że twórcy starali się dać wykazać każdemu bohaterowi na ekranie. Jednym bardziej, drugim mniej. Mimo wszystko każdy z nich posiadał swoje "5 minut".



Podstawowe informacje:

Szkoła dla Elity
(2018)

Ilość sezonów:
Ilość odcinków: 8


Produkcja: Hiszpania

NETFLIX

12 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tym serialu. Tematyka raczej nie moja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym serialu, ale myślę że mógłby mnie zainteresować
    moze dam mu szansę :)
    Pozdrawiam cieplutko :*
    Ayuna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że warto obejrzeć z dwa odcinki i zobaczyć czy Ci przypadnie do gustu. :)

      Usuń
    2. No pewnie, zgadzam się :) Nigdy nie oceniam tego, czego nie znam :)

      Usuń
  3. Zwiastun bardzo mnie zaciekawił, więc bardzo chcę obejrzeć. A skoro nawet podobało mi się ,,13 powodów" to ten też powinien ^^

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć oraz mam nadzieję, że Ci się spodoba! :)

      Usuń
  4. Mnie Szkoła dla elity bardzo urzekła, ale przyznam, że nie może się równać Domowi z papieru. Jednak najbardziej pokochałam ship Guzman i Nadia, dlatego też napisałam one-shota o nich, na którego serdecznie zapraszam: http://moje-oneshoty.blogspot.com/2019/05/22-guzmadia-na-ciebie-moge-czekac.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dom z papieru zdecydowanie należy do jednego z moich ukochanych seriali. Elite jest naprawdę w porządku i jeżeli Hiszpania dalej będzie szła tym tempem co aktualnie, to naprawdę może zdobyć dość dużą rolę w rynku Netflixa. Na co oczywiście liczę! :D

      Usuń
  5. Zgadzam się jeśli chodzi przede wszystkim o bohaterów! Dla mnie toi są cudowne osóbki, które da się pokochać całym serduszkiem - no może oprócz Mariny, bo od trzeciego odcinka miałam ochotę wyrzucić ją przez okno. Napisałam krótkie opowiadanie o Nadii i Guzmanie, na które serdecznie mogę cię zaprosić w wolnej chwili: https://moje-oneshoty.blogspot.com/2019/05/22-guzmadia-na-ciebie-moge-czekac.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń