Jumanji: Przygoda w dżungli- recenzja
Ostatnio szukałam filmu, dzięki któremu będę mogła się "wyłączyć" i po szperaniu po kilkunastu tytułach w końcu natrafiłam na ten!
Opowiada on o czterech nastolatkach, którzy w ramach kary muszą zostać po lekcjach. Przypadkowo jednak odkrywają starą konsolę do gier, dzięki której natychmiastowo przenoszą się do świata gry "Jumanji". Aby z powrotem mogli wrócić do domu nastolatkowie muszą ukończyć grę, a żeby to zrobić Muszą zmierzyć się z sporymi niebezpieczeństwami i jakoś poradzić sobie w otaczającej ich dżungli.
Bohaterowie oraz aktorstwo w tym filmie to naprawdę coś fenomenalnego! Najbardziej podobały mi się kontrasty pomiędzy naszymi bohaterami, a postaciami w które muszą się wcielić. Spencer, czyli typowy nerd staje się odważnym łowcą, gwiazda footbolu Fridge zamienia się w zoologa, którego wcześniejsze mocne strony stają się jego słabościami, Martha staje się nieustraszoną zabójczynią!
Najgorzej jednak z nich wszystkich wyszła Bethany. Jedna z najpopularniejszych dziewczyn w szkole zamienia się w profesora granego przez... Jacka Blacka!