Złap mnie jeśli potrafisz -recenzja #8

Złap mnie jeśli potrafisz -recenzja

Złap mnie jeśli potrafisz jest pasjonującą historią opartą na faktach. Przedstawia nam ona Franka Abagnale Jr, który w wieku zaledwie 17 lat podając się za pilotów, lekarzy oraz prawników wyłudził z banków kwotę wynoszącą ponad 2,5mln dolarów.

Głównemu bohaterowi Frankowi kibicuje się już od samego początku. No bo nie oszukujmy się. Kto by nie polubił tego urokliwego młodzieńca, który jest niewyobrażalnie dobry w odkrywaniu ludzkich słabości oraz wykorzystującego KAŻDĄ usłyszaną wypowiedź na swoją korzyść? Po za tym jego czarujący uśmiech również dodaje co nieco.

Oglądając film, aż trudno przyjąć do wiadomości, że jest on oparty na prawdziwej historii, ponieważ momentami myślisz "Nie ma szans, aby coś takiego mu wyszło!", a zaraz później nasz bohater uchodzi cało z zaistniałej sytuacji.

Film ma w sobie masę humorystycznych momentów jednak nie na tym o się skupia i w zasadzie to dobrze. Co za dużo to jednak nie zdrowo a Spielberg idealnie nam ten humor dawkował.

Reżyser wykonał kawał niesamowitej roboty i chociaż miałam już wcześniej do czynienia z jego produkcjami to jednak muszę przyznać, że to właśnie ten film będzie u mnie jednym z najlepszych z jego całej twórczości. Tym bardziej, że Spielberg nie do końca w takich się specjalizuję. Po za tym, widząc tak idealnie dobrana  obsadę, aż samemu chcę się uśmiechać na ich widok. DiCaprio oraz Tom Hanks podczas wspólnych scen, aż błyszczą na ekranie. Amy Adams zresztą swoją urokliwą rolą również mnie zachwyciła.

Jedyne co mogę filmowi zarzucić do czas trwania ponieważ przez ostatnie pół godziny może on nam się momentami dłużyć.

Film oceniam 8,5/10. Co prawda mój bagaż doświadczeń jeżeli chodzi o komedie kryminalne jest dość ubogi. To jednak przez ten właśnie film nabrała mnie chęć bardziej zapoznania się z tym gatunkiem filmu.