poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Telefonistki sezon 1 - recenzja #45

Telefonistki sezon 1 - recenzja


Z jednego hiszpańskiego serialu przeniosłam się do kolejnego, którego akcja tym razem nie dzieje się w czasach współczesnych, lecz w latach 20. Produkcje samą w sobie widziałam wyświetlającą się na głównej stronie Netflixa, jednak dopiero moja znajoma przekonała mnie, żebym się z nią zapoznała. 

Opowiada ona jak sam tytuł wskazuje o telefonistkach. Mamy cztery główne bohaterki, których bez przerwy obserwujemy losy. Ponadto przeplatają nam się również wątki miłosne, które są czymś w rodzaju tła dla dziejących się tam wydarzeń.

Zdaje sobie sprawę, że opis sam w sobie może nie przyciągać. Powiem wam jednak rzecz, która była moim osobistym czynnikiem do zaczęcia tej produkcji. Przyjaźń oraz siła tych kobiet. Serial jest bardzo feministyczny. Powiedziałabym nawet, że zdecydowanie polecam go głównie damskiej widowni. Obawiam się, że mężczyźni będą się po prostu na nim nudzić, nie odnajdując żadnych przy tym ważnych wątków. 
Trzeba jednak przyznać, że widzenie tak silnych kobiet, które starają siebie wspierać w swoich trudnych czasach jest naprawdę czymś niesamowitym. Zawsze uwielbiałam oglądać, to jak kobitki trzymają się razem i właśnie tutaj mam tego naprawdę dużo, co zdecydowanie jest na plus.

Podoba mi się w nim to, że każda z bohaterek ma swój czas ekranowy przez co możemy ją bliżej poznać. Historia głównie skupia się na Albie, mimo tego jednak każda z pań ma mnóstwo czasu, aby siebie zaprezentować. Jest to fantastyczne, ponieważ wszystkie mają różniące się od siebie osobowości. Nie są prawie, że do siebie podobne, dlatego z pewnością z którąś z nich będziecie w stanie się choć trochę utożsamić.

Miejcie jednak na uwadze, że serial nie jest idealny. Przekonałam się już o tym w pierwszym odcinku. Mamy niesamowity klimat, charakteryzacje, stroję, które w wspaniały sposób odwzorowują nam lata 20. Niestety, twórcy najprawdopodobniej chcieli zrobić oryginalny zabieg z muzyką, dodając jej współczesny wydźwięk, co w efekcie wychodzi po prostu źle. Teraz już na to przymykam oko, ale psuła mi ona każdą możliwą scenę. Nie zdziwię się, jeżeli u kogoś zadecyduje ona o nie kontynuowaniu serialu.


Sezon 1 Telefonistek oceniam 7,5/10. Oglądało mi się go przyjemnie, jednak ma on sporo niedociągnięć, a ja sama jestem w stanie polecić lepszą hiszpańską produkcje. Będę go kontynuować, ponieważ samo oglądanie sprawia mi radość, ale nie zaznaczyłabym tej produkcji jako "must have". 

W niedługim czasie zabiorę się za Vis a vis i już jestem prawie pewna, że poprzez swój klimat zadecyduję o bycie moim jednym z ulubieńców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz