poniedziałek, 24 lutego 2020

Marcella sezon 2 - recenzja #37

Marcella sezon 2 - recenzja

Ponownie wróciłam do przygód Marcelli. W zasadzie zaraz po zakończeniu pierwszego sezonu. Zauważyłam jednak, że podobnie jak w tamtym - początkowy odcinek wydał mi się mało ciekawy. Powoli zaczęłam się obawiać, że będzie to duże rozczarowanie. Co ciekawe myliłam się. Niestety jednak nie do końca, ale do tego przejdziemy w dalszej części recenzji.

Ponownie śledzimy losy Marcelli. Od wydarzeń z pierwszego sezonu mija parę miesięcy. Właśnie po nich nasza bohaterka napotyka kolejną ważną sprawę do rozwiązania.

Dobra. Na wstępie już zaznaczę, że ten sezon nie jest dla osób wrażliwych. W szczególności mówię tutaj o byciu wyczulonym na punkcie cierpienia dzieci. Nasza główna bohaterka, bowiem tym razem próbuje złapać morderce nieletnich. Spokojnie, nie jest to żaden spojler, a warto mieć ten fakt na uwadze przed zaczęciem.

Może to zabrzmi trochę dziwnie, biorąc pod uwagę słowa wyżej, lecz ta sprawa naprawdę mnie wciągnęła. Twórcy zrobili tutaj fenomenalny zabieg, lepszy niż w przypadku wcześniejszego sezonu. Dają nam bardzo dużo tropów przez co sami nie wiemy czego się chwycić najpierw. W momencie jednak kiedy się za coś zabierzemy szybko okazuję się, że powinniśmy iść kompletnie inną drogą.

Bohaterzy tutaj, aż tak bardzo mnie nie irytują jak w wcześniejszym sezonie. No dobra... Jason - ty dalej jesteś skończonym idiotą. To się nie zmieniło. Ponownie jednak znalazłam kilku potencjalnych postaci do polubienia i ku mojemu zaskoczeniu nie wszyscy zginęli. W przeciwieństwie do tego co było w poprzednim sezonie. 
Wciąż jednak nie potrafię zrozumieć zachowania głównej bohaterki przez co dość trudno mi jest się do niej przywiązać w jakikolwiek sposób.

Ogólnie cała zagadka jak i historia jest bardzo dobra. Mimo to z chęcią usunęłabym ostatni odcinek. 
Kończąc pierwszy sezon miałam nadzieję, że twórcy odpowiedzą mi na nurtujące pytania. Na część z nich odpowiedzieli, ale zostawili przy tym ich jeszcze więcej.

Sezon drugi Marcelli oceniam 6,5/10. Bardzo  mi ciężko go ocenić. Jeszcze wczoraj miałam ochotę wystawić 8. Jednak to co zobaczyłam dzisiaj zdecydowanie nie jest dobre. Mam wrażenie, że to rozwiązanie nie było w 100% przemyślane. Zrobione tylko po to, aby na siłę wywołać efekt zaskoczenia. 

poniedziałek, 17 lutego 2020

Marcella sezon 1 - recenzja #36

Marcella sezon 1 - recenzja



Po rewelacyjnym The crown uznałam, że dobrą decyzją będzie sięgnięcie po kolejny serial brytyjski. Tym razem zdecydowałam się na kryminał. Od czasów Mindhuntera dawno tego gatunku nie oglądałam, a fakt że jest on na Netflixie dość ułatwił mi sprawę.

Marcella opowiada nam o tytułowej bohaterce, która jest byłym detektywem. Pewnego dnia dowiaduję się, że morderca którego nie udało jej się schwytać kilkanaście lat wcześniej ponownie zabija. Człowiek charakteryzuję się takimi samymi technikami oraz działaniami jakimi posługiwał się jej sprawca. Uważa, że dzięki swojemu wcześniejszemu doświadczeniu przysłuży się policji, więc postanawia wrócić do pracy.

niedziela, 9 lutego 2020

Najlepsze romantyczne filmy na WALENTYNKI!

Najlepsze romantyczne filmy na WALENTYNKI!


Dawno nie robiłam jakiegokolwiek zestawienia, a fakt że walentynki zbliżają się ogromnymi krokami spowodował wpadnięcie na pomysł zrobienia tego. Starałam się, aby filmy były dość różnorodne, a niektóre mogą również dobrze być wam znane. Zapraszam do  czytania! 



Nasze noce (2017) - Historia tego filmu jest prosta. Mamy dwóch bohaterów w podeszłym wieku, którzy utracili swoją drugą połówkę jakiś czas temu. Najbardziej trudne z tego powodu wydają im się noce, które teraz muszą spędzać sami. Jedno z nich wpada na pomysł, aby zacząć spędzać je wspólnie. Dzięki temu będą w stanie zapobiec poczuciu samotności. Dla mnie był ten film niezwykle ciepły. Oglądało się go niezmiernie miło. Historia sama w sobie jest dość banalna, ale przedstawiona jest naprawdę w kochany sposób. Nie powiedziałabym, że jest to film który na wiele lat zapamiętamy. Mimo tego jednak warto go zobaczyć. 




Dziennik Bridget Jones (2001) - Może to zabrzmieć dość zabawnie oraz dezorientacyjnie, ponieważ film opowiada o samotnej kobiecie. Produkcja ta z pozoru nie jest idealnym filmem na walentynki, lecz wierzcie że idealnie się w nie wpasowuję. Brytyjska komedia romantyczna, która zaczarowuję nas swoim humorem. Nie jestem jednak do końca pewna czy panom się on również tak bardzo spodoba jak spodobał się wielu kobietom.   
https://vebth.blogspot.com/2018/09/dziennik-bridget-jones-recenzja-17.html


Do wszystkich chłopców, których kochałam (2018) - Ponownie nie jest to film po którym będziemy mieli głębsze refleksje i trudno nam się będzie pozbierać. Jeżeli takich efektów oczekujecie to obejrzyjcie Historie Małżeńska o której jeszcze tutaj powiem. Ta produkcja jednak pozwala nam się za to rozluźnić oraz miło spędzić wieczór. Opowiada nam ona o Larze, która pisze listy do chłopców, w których kiedykolwiek się zakochała. Pomimo zaadresowania, nigdy ich nie wysyła. Pewnego dnia jednak zostają one wysłane, a ona sama próbuje w jakimś stopniu zapanować nad sytuacją.
https://vebth.blogspot.com/2018/08/do-wszystkich-chopcow-ktorych-kochaam.html


La La Land (2016) - Musical, który zachwycił mnóstwo osób. Nominowany do oscara jako najlepszy film oraz zdobywca złotego globa. Opowiada on o młodej kobiecie, która próbuje swoich sił w aktorstwie. Nieoczekiwanie spotyka młodego jazzowego pianistę w którym się zakochuję. Fascynująca historia, która wpadła idealnie w moje oczekiwania. Do dziś żałuję, że nie udało się jej uzyskać tego oscara. Ponadto ma genialne piosenki, które niektórzy do dziś sobie podśpiewują. 



Kocha, lubi, szanuje (2011) - Film zdecydowanie spodoba się tym, którzy polubili głównych bohaterów w La La Land. Mamy w nim bowiem Emme Stone jak i Ryana Goslinga. Historia naprawdę urocza oraz do tego zabawna. Idealnie wpasowuję się w wieczór, który ma za zadanie na chwile nas odciąć od rzeczywistości. Opowiada on o Calu, który dowiaduje się, że żona chce z nim rozwodu. Zdesperowany po wielu latach ponownie próbuję umawiać się na randki, zasięgając rad od znanego mu podrywacza.




To właśnie miłość (2003) - Na samym początku wspomnę, że jest to film również świąteczny. Czemu więc go tutaj dałam? Uwielbiam go. Oglądanie go w święta ma pewną magię, lecz wydaję mi się, że spokojnie można go teraz obejrzeć w lutym. Opowiada on kilka historii o miłości. O tym jak niespodziewanie ludzie potrafią się w sobie zakochać. Mam wrażenie, że twórcy przyłożyli do tego filmu dużo serca. Ma on już swoje lata, a mimo tego ogląda się go wręcz wspaniale. Każdemu bez zastanowienia bym go poleciła.




Historia małżeńska (2019) - Film o którym opowiadałam już tutaj chyba wszędzie. Nominowany do oscara oraz złotych globów. Nie bez powodu jednak umieściłam go tutaj na samym końcu. Nie jest on typowym filmem na walentynki, wręcz przeciwnie. Czemu? Opowiada on o rozwodzie. O parze, która przez brak rozmów między sobą nie zdawała sobie sprawy z potrzeb drugiej osoby. Film w świetny sposób pokazuję nam, że mimo ciągłej rywalizacji między sobą, oni wciąż potrzebują siebie nawzajem. Nawet w tych najbanalniejszych sprawach. Mamy tutaj również niebywałe aktorstwo, które również zostało nagrodzone nominacjami do oscara. Scarlett, Adam oraz Laura odwalili tutaj coś niesamowitego przez co po filmie odczuwamy takie emocje jakie odczuwamy. https://vebth.blogspot.com/2019/12/historia-mazenska-recenzja-27.html

poniedziałek, 3 lutego 2020

The Crown sezon 3 - recenzja #35

The Crown sezon 3 

zdjęcie: Netflix

Recenzja 1 sezonu: https://vebth.blogspot.com/2020/01/the-crown-sezon-1-recenzja.html
Recenzja 2 sezonu: https://vebth.blogspot.com/2020/01/the-crown-sezon-2-recenzja-30.html

Pewnie nie dziwi was  fakt, że moim kolejnym postem jest recenzja 3 sezonu The Crown. Było to dość oczywiste biorąc pod uwagę jak szybko skończyłam wcześniejsze dwa. Trochę doskwiera mi smutek, że na ten moment skończyła się moja przygoda z tą produkcją. Miło było oglądać coś z pełnym zaangażowaniem.

Sezon ponownie ukazuję nam losy Elizabeth. Tym razem nie jako niedoświadczonej królowej, lecz pewnej siebie, dojrzałej kobiety. Ciekawe jest to jak jej charakter zdążył się wyrobić na przestrzeni tych kilku sezonów. Nie jest już to osoba, która w pełni polega na swoich ludziach. Owszem. Ciągle zaciąga się ich rad, lecz ma przy tym również swój własny rozsądek.