wtorek, 2 czerwca 2020

Telefonistki sezon 3 - recenzja #52

Telefonistki sezon 3 - recenzja


Przed zaczęciem chciałabym przeprosić wszystkich, którzy ten serial bardzo lubią. Otóż będę narzekać i to dość konkretnie...

Pomiędzy drugim i trzecim sezonem mamy przeskok czasowy, który ma na celu wprowadzić nam pewną świeżość do całej akcji serialu. Pod pewnym względem wprowadził. Powiedziałabym nawet, że aż za bardzo.

Ja nie wiem czemu, aż tyle rzeczy poszło tutaj nie tak. Mam wrażenie, że twórcy każdej bohaterce chcieli dać jakąś ważną historie. To nie jest złe! W momencie kiedy jest kilka głównych bohaterek, nie można ani jednej z nich zaniedbywać. Jednak jak tylko sobie przypomnę jakie historie im oni dali, to mnie wręcz krew zalewa z tego całego absurdu.  
Trudno jakkolwiek wylać mi swoje żale nie pochylając się po spojlery, ale to po prostu było złe. Bardzo złe. Nikt o zdrowych zmysłach, nie podejmuje takich decyzji jak te bohaterki. Po za tym sam tytuł serialu w tym sezonie praktycznie nic nie ma wspólnego z całą akcją. Tutaj praktycznie w ogóle nie ma ich pracy. Mamy za to przepełnioną akcją historie niczym z  filmów szpiegowskich. Problem tylko w tym, że ten serial miał taki nie być, a nawet jeżeli go na taki wzór robią, to czemu kompletnie się do tego nie przykładają? Przedstawiają nam super złych kryminalistów. Są oni tak bardzo źli, że jak przyjdzie co do czego, to nawet nie potrafią podjąć jakiejkolwiek decyzji. Niby latają z bronią i ciągle grożą śmiercią, ale byle jaki bezsensowny i na daleko śmierdzący kłamstwem argument potrafi od razu zmienić ich dotychczasową decyzje. No tak, prawie bym zapomniała! W momentach grozy i martwienia się o życia naszych bohaterek twórcy dodają nam jakąś popową nutę w tle. No bo, przecież nie mogą nas, aż tak bardzo trzymać w napięciu prawda?

Polubiłam pierwszy sezon, naprawdę. Tutaj natomiast widzę ciągle jakieś drętwe dialogi i zachowania, które są niewytłumaczalne. 

Finał? Jak dla mnie dramat. Miał wyjść zaskakujący, a moje odczucia równały się raczej z załamaniem poziomem tego, co aktualnie oglądam.

Szczerze mówiąc, to naprawdę poważnie zastanawiałam się nad dalszym kontynuowaniem tego serialu. Jedyne co mnie zachęca, to fakt że jest on po hiszpańsku, co bardzo ułatwia mi jego naukę. Fabularnie niestety jestem załamana. Boje się o następne odcinki tym bardziej, że słyszałam o tym że później jest jeszcze gorzej...

Sezon 3 Telefonistek oceniam 4/10. Zostało mi około 13 odcinków do końca całej historii z tą produkcją. Dotrwam do końca, ponieważ jestem ciekawa jak to się skończy. Gdyby jednak serial miał więcej odcinków, to z pewnością porzuciłabym go po tym co dzisiaj zobaczyłam.  

6 komentarzy:

  1. Ojj, no to raczej się za to nie zabiorę XD Wolę sprawdzone seriale

    Pozdrawiam :)
    zpolskidopolski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem tak jest, się wciągniesz ale z czasem serial staje się mułowaty, nieciekawy, drętwy i już Ci się odechciewa oglądać :( miałam tak z kilkoma produkcjami. Próbowałam nawet do nich wrócić ale niestety (albo w sumie "stety") zainteresowanie wątkiem nie wróciło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdałam sobie ostatnio sprawę, że nie ma co się zmuszać, bo i tak jest naprawdę dużo ciekawych, wartych uwagi pozycji na które przez te "słabsze" brakuję później czasu

      Usuń
  3. Kurde najgorzej który serial zapowiadał się całkiem nie źle później dużo traci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tym bardziej, że miał naprawdę dobry potencjał... Czasami tak niestety już jest

      Usuń