poniedziałek, 6 stycznia 2020

FILMOWE PODSUMOWANIE LISTOPAD, GRUDZIEŃ 2019


FILMOWE PODSUMOWANIE LISTOPAD, GRUDZIEŃ 2019

Pitch Perfect (2012) - Fabuła tego filmu jest dość prosta. Rozpoczyna się nowy rok studiów, więc Beca postanawia wziąć nowe zajęcia dodatkowe. Pod namową innych decyduje się zapisać do damskiego chóru The Bellas, który co roku rywalizuje z innymi artystami o pierwsze miejsce. Przyznam szczerze, że film sam w sobie nie należy do jakiś wybitnych produkcji, ale bawiłam się na nim świetnie! Czemu? Piosenki, które były małymi przerywnikami były wprost GENIALNIE dobrane. Do tego aktorka grająca Amy, swoją rolą wzbudzała w nas ogromny śmiech. Jak dla mnie jest to film idealny na sobotni wieczór.




W śnieżną noc (2019) - Czyli pierwszy świąteczny film jaki udało mi się obejrzeć w tym roku! Ogólnie nie miałam do niego jakiś głębszych oczekiwań, ponieważ już na starcie wiedziałam, że jest to nastoletnia komedia romantyczna. Przedstawia nam one historię kilku bohaterów, którzy w mniejszym lub większym stopniu napotykają na swojej drodze miłość. Opis może trochę denny, ale w głównej mierze na tym opiera się ten film. Brew pozorom oglądało mi się go dość przyjemnie, a czas zleciał dość szybko. Mimo tego jednak nie jest to film, który bardzo utkwi mi w pamięci, a seansu raczej nie będę powtarzać.






1800 gramów (2019) - Pójście na ten film było dość spontaniczne. Nie miałam go w planach, ale za namową znajomych postanowiłam, że na niego pójdę. Ogólnie sam w sobie jest on dość niezły. Opowiada nam on o Ewie, która prowadzi ośrodek adopcyjny, próbując dla noworodków znaleźć nowe rodziny. Oglądało mi się go przyjemnie, jednak irytowało mnie kilka rzeczy. Było zdecydowanie za dużo rozpoczętych wątków, a za mało rozwiniętych, czy skończonych. Do tego można jeszcze dodać mało rozrysowanych bohaterów. O tych pobocznych dowiadujemy się dosłownie kilka suchych faktów i tyle. Po za tym historia sama w sobie była naprawdę słodka i wzruszająca, więc wydaje mi się, że po prostu trzeba przymknąć oko na te niektóre sprawy.






Historia małżeńska (2019) - W zasadzie większość tego co miałam do powiedzenia umieściłam w recenzji - https://vebth.blogspot.com/2019/12/historia-mazenska-recenzja-27.html Powiem tyle. Jest to moja zdecydowanie największa perełka tego roku i wątpię, w to żebym kiedykolwiek przestała się nią zachwycać. Opowiada ona o rozpadającym się małżeństwie. Ludziach, którzy mają swoje problemy, a przez to że nie słuchają siebie nawzajem napotykają na swojej drodze mnóstwo przeszkód. Kocham ten film całym sercem. Jest świetnym popisem aktorskim jak i reżyserskim. MUSICIE TO ZOBACZYĆ!






Klaus (2019) - Kolejny świąteczny film, który udało mi się obejrzeć w tym roku. W przeciwieństwie do "W śnieżną noc" - ten jest animacją. Przyznam, że zanim go obejrzałam słyszałam o nim wiele pochlebnych opinii, które jak najbardziej były uzasadnione. Z całej tej historii emanuje wielkie ciepło. My jako widzowie, wręcz cały czas otrzymujemy ten świąteczny, magiczny klimat. Film sam w sobie opowiada o Jesperze, który nie przykuwa zbyt dużej uwagi do obowiązków jako początkującego listonosza. W związku z tym jego ojciec postanawia wysłać go do miasteczka położonego na północy. Miejsca, które podzielone jest na dwa rody , a ich codzienność polega na uprzykrzaniu sobie życia nawzajem. Jesper musi jakimś sposobem przekonać mieszkańców do wysyłania listów.






Król (2019) - Kolejna tegoroczna premiera, która zawitała na Netflixie. Tematyka może nie do końca przypadająca wszystkim do gustu, ale ja właśnie takiego filmu tamtego wieczoru potrzebowałam. Opowiada nam ona o młodym lubiącym zabawę księciu. Chłopak musi zmienić swoje dotychczasowe postępowanie, ponieważ okoliczności nakazują mu zasiąść na tronie Anglii  zostając Henrykiem V.
Na początku film może momentami się dłużyć. Wiąże się to po prostu z tym, że twórcy próbują wprowadzić nas w jakimś stopniu do tej historii. Później wszystko upływa w dość szybkim tempie, a zanim się oglądniemy już zbliża nam się koniec filmu. Dużym atutem są tutaj zdjęcia, które wypadają naprawdę dobrze. W szczególności mam tu namyśli sceny w których możemy zauważyć całą armię.






Irlandczyk (2019) - Już na samym początku wspomnę, że film jest bardzo długi (3,5h). Niestety mi ten wydłużony czas bardzo dawał znać. Opowiada on o Franku Sheeranie, który normalne zwykłe życie zamienił na przestępczą drogę. Ogólnie film był dobry. Chociaż jak dla mnie mimo to wlókł się niesamowicie. Miałam wrażenie, że trwa on zdecydowanie za długo, a przez większość czasu nic się nie dzieje. Zdaję sobie sprawę, że wykonany jest on dobrze. Mimo wszystko nie trafił on na listę moich ulubieńców, bo w pewnym momencie wręcz zmuszałam się, żeby go skończyć.






Jak wytresować smoka 3 (2019) - Dopiero teraz udało mi się obejrzeć trzecią część właśnie tej serii i co mogę o niej powiedzieć? Z pewnością jest to ładna, urocza animacja. Historia zlatuje naprawdę szybko i zanim się obejrzymy już zbliżamy się do końca. Mimo tego nie jestem pewna czy w 100% jestem usatysfakcjonowana z takiego rozwinięcia tej fabuły (ale tutaj trzeba by było umieścić spojlery). Film opowiada nam o dalszych losach Czkawki oraz jego podopiecznego Szczerbatka. Tym razem smok na swojej drodze odkrywa pewna smoczycę przez którą cały ich świat zmieni się o 180stopni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz