wtorek, 11 sierpnia 2020

NAJWIĘKSZE FILMOWE PODSUMOWANIE LIPCA 2020?

NAJWIĘKSZE FILMOWE PODSUMOWANIE LIPCA 2020?

Pamiętacie jak niecały miesiąc temu żaliłam się wam z mojego okropnego wyniku pod względem obejrzanych filmów? Chyba wzięłam sobie tą porażkę bardzo do serca, bo to ile udało mi się zobaczyć w lipcu jest dla  mnie wciąż niedowierzaniem. Nie pamiętam nawet ile lat temu udało mi się osiągnąć tak wysoki wynik. Jestem nim teraz zachwycona, ponieważ lipiec i sierpień są moimi miesiącami odpoczynku i relaksu przed nadchodzącymi wielkimi krokami maturą, która dopadnie mnie już w przyszłym roku... Bez zbędnego przedłużania przejdźmy  do omawiania filmów, ponieważ jak już wspominałam jest ich sporo.




Lśnienie (1980) - Miesiąc zaczęłam od jednego z największych klasyków horrorów. Na mojej liście znajdował się już od dawna, a dopiero w tym miesiącu zebrałam się w końcu, żeby go skończyć. Mniej więcej wiedziałam o co w nim chodzi. Głównie dlatego, ponieważ pomimo upływu 40 lat od premiery, wciąż jest o nim głośno. Opowiada on o rodzinie, która w czasie zimy zamieszkuję w hotelu. Mają za zadanie się nim w tym czasie opiekować oraz zajmować. Opis brzmi niepozornie, ale sam pobyt wpływa dość znacząco na psychikę bohaterów przez co zaczynają się podczas niego dziać rzeczy, które trudno wyjaśnić. 
Jak już wspominałam klasyka. Film sam w sobie mi się podobał, ale nie uznałabym go za najlepszego jakiego kiedykolwiek udało mi się zobaczyć. Wydaje mi się, że sporo na ten fakt wpływa to, że ja nie jestem do końca fanką tego gatunku. Oglądam, ale nigdy nie przywiązywałam do niego zbyt dużej uwagi.
Film oceniam 8/10

Lighthouse (2019) - Dziwie się, że o istnieniu tego filmu dowiedziałam się dopiero od kolegi, który polecił mi go od razu w momencie kiedy zaczęliśmy temat o Pattinsonie. Cieszę się, że to zrobił ponieważ gdyby nie on prawdopodobnie o jego istnieniu dowiedziałabym się dużo później. Kiedy tylko usłyszałam o fabule, wiedziałam że będzie to coś dla mnie. Film opowiada o historii dwóch latarników - starszego oraz młodszego zaczynającego dopiero przygodę z tą pracą. Pozostawieni samym sobie na własne towarzystwo powoli zaczynają odczuwać skutki ciągłej samotności i odizolowania od innych ludzi. 
Na pewno nie dałabym tego filmu do kategorii "idealny na nudny sobotni wieczór". Nie da się. Trzeba być w miarę wypoczętym, aby na trzeźwo zauważyć piękno całego filmu, którym są chociażby zdjęcia jak i aktorstwo, nie wspominając już nawet o samej historii. 
Film oceniam 8,5/10


Niewłaściwa Missy (2020) - Ja wiem... Czego można wymagać po samym przeczytaniu fabuły w której cały film opiera się na tym, że człowiek zaprosił niewłaściwą dziewczynę na wyjazd. Baaa tą niewłaściwą dziewczyną, jest kobieta z którą przeżył najgorszą randkę w życiu. 
Zacznijmy może od początku, ponieważ musi nasuwać się wam jedno pytanie "Jakim cudem zdecydowałaś się obejrzeć ten film?" Odpowiedź jest prosta. Przyszła do mnie koleżanka, a przeglądając Netflixa w poszukiwaniu głupiutkiej komedii znalazłyśmy tą. Nie wiem, nawet jak ten cały film skomentować, bo dla mnie on nawet śmieszny nie był. W niektórych momentach przyznaje - uśmiechnęłam się, ale to było raczej z zażenowania tym co widzę właśnie na ekranie, a wspólne komentowanie również robiło swoje. Powiem tak: W momencie kiedy oglądałabym to sama, wyłączyłabym już po kilkunastu minutach, tyle chyba w ogólnej opinii wystarczy.
Film oceniam 3/10



Kapitan Marvel (2019) - Przyznaje, odrobinę za filmami Marvela się stęskniłam. Już pomijając moje czekanie na Czarną Wdowę, która ma zadebiutować już w listopadzie, chciałam zaznajomić się również z pierwszą zekranizowaną bohaterką z tego uniwersum. Nad fabułą nie będę się bardzo rozdrabniać - pokazuje nam ona po prostu losy Carol oraz to w jaki sposób zmieniła się w super bohaterkę. Po raz kolejny muszę pochwalić Marvela i jego udane castingi - Brie Larson jest wyśmienita w swojej roli, a sama aktorka zdobyła jeszcze większą moją sympatie. Jeżeli chodzi o samą historię, to uważam że jest prze miła w odbiorze z dawką humoru, a ja sama ani trochę się na niej nie nudziłam. Bardzo miło było zobaczyć starych znanych już nam bohaterów, których losy pokazane są tym razem x lat wstecz z zachowanymi ich cechami z współczesnych filmów.
Film oceniam 8/10



Piła: Dziedzictwo (2017) - Zadziwiająca pozycja na tej liście głównie ze względu mojego braku znajomości z poprzednimi pozycjami tej serii. Tylko, że po obejrzeniu jej nie czuje kompletnie potrzeby zobaczenia pozostałych. Miało wyjść strasznie i ciekawie, a wyszło drastycznie i schematycznie. Film opowiada o ludziach, którzy zostają porwani, aby uczestniczyć w chorej grze, która opiera się na wykonywaniu zadań, a momencie odmówienia, to kończąca się śmiercią. Tak jak wyżej wspominałam - nie podobało mi się. Bohaterowie byli bo byli, a ja do żadnego z nich się nie przywiązałam. W takiego typu filmach wydaje mi się, że choć trochę na ich losie powinno mi zależeć.
Film oceniam 3,5/10



Ciche miejsce (2018) - Długo zwlekałam z jego obejrzeniem. Baa raz nawet włączyłam, ale nie świadoma klimatu, wyłączyłam po paru minutach. Dlatego napisze już na wstępie: Oglądajcie to przy zgaszonym świetle, z napisami i kompletną ciszą w domu. Nie róbcie tego błędu co ja na początku i nie psujcie sobie wrażeń. Film opowiada o rodzinie, której przyszło żyć w czasach w których nawet nie można wydać z siebie dźwięku, ponieważ można zostać zabitym przez panujące na ziemi potwory wyczulone na hałas. Sama fabuła jest przeolbrzymie ciekawa, a ja samą historią zainteresowałam się od razu w momencie kiedy usłyszałam, że jedna z bohaterek jest głucha. To jak ona jest nastawiona na otaczające ją niebezpieczeństwo jest, wręcz przerażające, ponieważ nawet nie usłyszy tego jak ona wyda jakikolwiek dźwięk, który mógłby te potwory przywołać.
Do filmu zachęca nas również znana wszystkim para czyli John Krasinski oraz Emily Blunt, którzy są fantastyczni, a widząc ich razem na ekranie od razu ma się ciepło na sercu.
Film oceniam 8/10



Duma i uprzedzenie (2005) - Urocza opowieść z którą mogłam się już zaznajomić w pierwotnej formie przedstawionej przez Jane Austen. Opowiada ona historie Bennetów, a konkretniej przedstawia losy pięciu sióstr (skupienie głównie na dwóch z nich) oraz tego jak ich życie zmieniaja się po tym jak do sąsiedztwa wprowadza się pan Bingley, któremu towarzyszy jego dobry przyjaciel - pan Darcy.
Niezmiernie ciepła oraz urocza historia. Keira Knightley z Matthew Macfadyen stworzyli niesamowity duet na którego w żaden sposób nie mogę narzekać. Mam niestety tylko jedno "ale". Nie zabrałam się jeszcze za serial, ale już teraz wiem, że będzie to zdecydowanie lepsza forma do przedstawienia tej historii. Masa szczegółów została pominięta lub zmieniona nad czym bardzo ubolewam, ponieważ jestem wielką fanką książki. Nie da się jednak powiedzieć, że film mi się nie podobał, ponieważ był bardzo uroczy oraz świetnie odegrany. Głównie dlatego ocena wciąż pozostaje wysoka.
Film oceniam 8/10



Prestiż (2006) - O tak! W końcu po wielu miesiącach na mojej liście zawitał film Nolana. Do tego nie byle jaki film - w nim akurat mogłam zobaczyć moją od lat uwielbianą aktorkę - Scarlett Johansson. Postawiłam sobie ostatnio dość interesujący challenge. Mianowicie mam za zadanie do końca roku nadrobić wszystkie filmy Nolana, Finchera oraz Tarantino. Musicie przyznać, że brzmi to niezmiernie ciekawie, a ja już sama nie mogę się doczekać wykreślania ich wszystkich z moich list.
Przejdę może w końcu do filmu. Cała historia skupia się na dwóch iluzjonistach - Alfredzie oraz Robercie. Mężczyźni żyjąc w przyjaźni, po jednym incydencie zaczynają ze sobą konkurować, a ich sztuczki pokonania siebie nawzajem robią się coraz bardziej chore oraz obsesyjne. Film naprawdę dobry, powodujący z każdą minutą coraz większe zaskoczenie na mojej twarzy. Dla fanów interesujących się iluzją może wydać się niezmiernie interesujący. Nie jest to jednak warunek, żeby film się podobał, ponieważ ja nie będąca, aż tak z nią zaznajomiona bawiłam się wyśmienicie
Film oceniam 8,5/10



The Social Network (2010) - Część dalsza mojego challengu, czyli film Finchera. Przed obejrzeniem tego filmu nie zdawałam sobie sprawy w jak bardzo okropny sposób portal taki jak Facebook został stworzony. Właśnie o tym jest film o pokazaniu powstania Facebooka oraz o tym jak jego twórca szedł "po trupach do celu". Nic się w nim takiego nie dzieję, a film nie nudził mi się nawet przez minutę. Świetny scenariusz, a aktorstwo na równym poziomie. Eisenberg oraz Garfield oddali w niesamowity sposób postacie. Polecam każdemu, ponieważ warto się zaznajomić z tym od czego i w jaki sposób się wszystko z tym portalem zaczęło. 
Film oceniam 8/10 



Pierwszy człowiek (2018) - Prędzej czy później obejrzałabym ten film. Moja faza na filmy związane z kosmosem trwa nieprzerwanie już od dość dłuższego czasu. Właśnie dlatego film opowiadający o historii Neila Armstronga był czymś, co na pewno zobaczę. Nie jestem jednak 100% fanką tej produkcji. Pierwsza połowa bardzo mi się dłużyła. Sam film oglądałam nawet na dwie tury, ponieważ przy pierwszym podejściu nie byłam w stanie go skończyć całego. Nie zmienia to jednak faktu, że pod koniec zrozumiałam jego ogromne przesłanie, które mocno mnie uderzyło. Nie ocenie tego filmu jako arcydzieło, ale już na zawsze będę mieć w głowie to jaką Neil przebył ogromnie trudną drogę, aby dokonać to czego dokonał. 
Film oceniam 7/10



Podziemny krąg (1999) - Ale, że już drugi film Finchera w miesiącu? What?? O tak! Jestem niezmiernie szczęśliwa, że w końcu udało mi się zobaczyć tą fascynującą historie. Bardzo z nią zwlekałam, a już sam początek mnie tak wciągnął, że nie mogłam oderwać się od ekranu. Opowiada on o dwójce osób, które zakładają potajemny klub w którym odbywają się ciągłe walki. W skrócie jest to o tym, a w rozszerzonej wersji...  Sami musicie się przekonać, ponieważ historia jest genialna, a ja nie chce psuć wam zabawy.
Najbardziej z wszystkich tutaj zebranych filmów, to właśnie w nim urzekły mnie myśli bohaterów przeplatające się z postępem historii.  Dające do myślenia. Mam wrażenie, że po każdym kolejnym obejrzeniu można by było odkryć ich jeszcze więcej. Polecam zdecydowanie każdemu. Mimo, że tematyka może nie trafiać do kobiet, osobiście i tak wolałabym się do niej przekonać. Produkcja nie opiera się na samych walkach. Jest ona zdecydowanie czymś większym. Dodatkowo wzorowe aktorstwo, tylko dopełnia ten film, aby w moim mniemaniu uznać go za arcydzieło.
Film oceniam 10/10



The kissing Booth (2018) - Wzbraniałam się przed obejrzeniem tego bardzo mocno. Głównie dlatego, ponieważ komedie romantyczne dla nastolatek są czymś z czego myślałam, że już wyszłam. Pewnego dnia jednak stwierdziłam "Potrzebuje czegoś totalnie odmóżdżającego". W związku z tym, że było o tym tytule dość głośno w związku z premierą drugiej części, zdecydowałam się to zobaczyć. 
To nie jest nic ambitnego. Zdawałam sobie z tego sprawę już na samym początku. Mimo tego jednak, wciąż nie jestem usatysfakcjonowana tym co zobaczyłam. Zachowania bohaterów niezmiernie mnie irytowały, a fakt że całą sprawę mogli załatwić rozmową irytował mnie jeszcze bardziej. Cały film opiera się na tym, że nasza główna bohaterka zakochana jest w bracie swojego najlepszego przyjaciela. Jak już wyżej wspominałam - nic ambitnego i wytężającego myślenie. Osobiście chyba wole "Do wszystkich chłopców, których kochałam". Mam wrażenie, że tam bardziej wszystko ma ręce i nogi.
Film oceniam 4/10



Pulp Fiction (1994) - Tarantino, Tarantino czemu ja się za Twoje największe i najbardziej znane dzieło zabrałam dopiero teraz? Kolejna pozycja, której żałuje, że nie obejrzałam wcześniej, ale z której i tak się cieszę, że w końcu zobaczyłam. Klasyk klasyków, który każdy powinien zobaczyć razem z Fight Clubem. Sceny są wyśmienite, a przez sam film się, wręcz płynie nie do końca wiedząc co się w nim wyprawia. Trafiający zdecydowanie do mojej topki. Opowiada on o dwóch mężczyznach pracujących na zlecenie dla jednego z największych gangsterów. Nie potrafię powiedzieć nic więcej, bo się w zasadzie nie da. Kiedy sami zobaczycie ten film, będziecie mieli podobne stwierdzenie. W każdym razie oglądajcie, bo naprawdę warto.
Film oceniam 9/10


Koniec! Teraz pytania do was; Obejrzeliście któryś z wymienionych przeze mnie filmów? Co wam się udało obejrzeć w lipcu? Może akurat macie jakoś pozycje godną polecenia za którą powinnam się zabrać 

2 komentarze:

  1. Nic nie obejrzałam w lipcu oprócz La casa de papel poraz drugi. Chcę obejrzeć Pulp Fiction bo też nigdy nie oglądalam, ogólnie nie oglądałam wielu klasyków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pulp Fiction jest fantastyczne! Też zbytnio nie oglądałam wcześniej klasyków, ale powoli zaczynam się przełamywać i się bardziej z nimi zaznajamiać.
      A jeżeli chodzi o la casa de papel, to mi też po głowie od dłuższego czasu chodzi re-watch :D

      Usuń