poniedziałek, 18 stycznia 2021

Euforia sezon 1 - recenzja #68

 Euforia sezon 1 - recenzja

Hbo

W końcu zabrałam się do obejrzenia jednego z najpopularniejszych seriali ostatnich lat. Wydaje mi się, że większość osób już go widziała, a nawet jeśli nie, to z pewnością o nim słyszała. 
Nie ukrywam, że dość trudno było mi się do niego zabrać. Kiedyś z koleżanką podczas robienia paznokci odpaliłyśmy sobie pierwszy odcinek w tle, którym w ogóle nie byłam zainteresowana. Po dopiero roku ponownie się do niego zabrałam i znowu mnie nie zachwycił. Rozmawiałam ze znajomymi i wspólnie stwierdziliśmy, że jest on po prostu strasznie chaotyczny. Ilość bohaterów i wątków początkowo może nas trochę przytłoczyć. Cieszę się, że jednak zdecydowałam się po tym brnąć w to dalej, bo po zaledwie dwóch, trzech odcinkach - zakochałam się.

Fabuła skupia się na grupce bohaterów uczęszczających do tej samej szkoły i będąca w pewnym stopniu ze sobą powiązana. Każdy odcinek opowiada nam historię innego bohatera, co pozwala nam go bardziej przybliżyć i poprzez przedstawienie nam jego dzieciństwa jesteśmy w stanie zrozumieć ich niektóre zachowania. Fabularnie wydaję się prosty, ale totalnie taki nie jest.
Moim jednym z zasadniczych problemów był fakt, że nie miałam ani jednego bohatera z którym w jakimś stopniu mogłabym się utożsamić. No dobra, była jedna - drugoplanowa, której ilość czasu ekranowego była wręcz smutna. Serial przedstawia nam określoną grupę ludzi z którymi nie każdy będzie w stanie się polubić. Co do tego... Jest tutaj sporo bohaterów do których będzie się czuć wściekłość czy zażenowanie. Aktualnie oglądam "Skins" i widzę tutaj bardzo podobną zależność. 

W każdym razie trzeba przyznać, że produkcja porusza naprawdę ważne tematy na które jednak powinno się zwracać uwagę. Nie jest to typowy serial dla nastolatków. To jest zdecydowanie coś poważniejszego i większego. Przygotujcie się na to, bo jeżeli nastawiacie się na zwyczajną historię, to się po prostu zdziwicie.

Nie byłabym sobą gdybym nie pochwaliła soundtracku i zdjęć. Są PRZEPIĘKNE! Muzykę słucham do teraz w wolnej chwili, a zdjęcia zakorzeniły się już dość konkretnie w mojej pamięci. Nawet w najdziwniejszych, okropniejszych scenach ten serial się wydaję piękny przez zwyczajne połączenie w idealny sposób kilku barw.

Sezon 1 Euforii oceniam 8/10. Nie zrozumcie mnie źle - podobał mi się. Mam jednak kilka problemów, które są z mojej subiektywnej opinii i które wpłynęły jednak na tą końcową ocenę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz