czwartek, 21 stycznia 2021

Niewiarygodne - recenzja #69

 Moje zainteresowanie serialami kryminalnymi zaczęło się jeszcze bardziej pogłębiać. Przyznaje, że miałam ochotę obejrzeć 2 sezon "The Sinner", ale moje zainteresowanie przykuł ten tytuł. Obejrzałam zwiastun i stwierdziłam, że będzie on idealny na dzisiejszy styczniowy wieczór. Nie będę kłamać - pochłonęłam tą produkcje w zaledwie 1 dzień. Nie mam pojęcia jak do tego doszło, ale naprawdę się w tą historię wciągnęłam! 

Zacznijmy od fabuły. Po pierwsze - serial jest na faktach. Uprzedzam, ponieważ nie miałam o tym żadnego pojęcia zaczynając go. Produkcja już na wstępie przedstawia nam dziewczynę, która została owego dnia zgwałcona. Policja próbuje odnaleźć ślady, ale z powodu braku wstępnych dowodów i paru nieścisłości zaczyna  wątpić w wiarygodność ofiary.

Wiedziałam po samym zwiastunie, że będzie to mocne. Nie spodziewałam się tylko, że tak bardzo. Kompletnie nie wiedziałam jak zareagować widząc to jaki horror przeżywa ta osoba w swoim życiu. Wydaje mi się, że właśnie to jest ogromną zaletą tego serialu. Wczuwamy się w losy danej ofiary zastanawiając się co my byśmy zrobili w jej sytuacji. 

Dodatkowo aktorstwo oraz wykreowane role. Wiem, że serial jest na faktach, ale twórcy spowodowali że nawet bez tej wiadomości czułabym, że takie osoby rzeczywiście istnieją. Niesamowity duet pomiędzy Toni Collette, a Merritt Wever. Obie panie skradają każdą scenę na ekranie jak tylko się pojawiają. Uwielbiam silne postacie kobiece, a one właśnie takimi były.

Dodatkowo sam sposób przedstawienia nam śledztwa był naprawdę dobry i prosty w zrozumieniu. Rzeczywista praca policji i trafiania na poszlaki. Nic wymyślonego, ani nieprawdopodobnego. Nie mamy tutaj jakiejś typowej gry złoczyńcy w stosunku do policji. Wszystko jest po prostu bardzo wiarygodne, a my widzimy że takie coś rzeczywiście miało miejsce. Mamy zwykłych policjantów, którzy mają swoje zwykłe osobiste problemy. Trochę się nad tym rozgaduję, ale po prostu dawno czegoś tak dobrze i wiarygodnie zrobionego nie widziałam. Od praktycznie zawsze właśnie w taki sposób wyobrażałam sobie jakiekolwiek śledztwo.

Żałuje, że jest to mini-serial i nie zobaczę nigdy 2 sezonu. Chciałbym po prostu znowu ujrzeć na ekranie te dwie autentyczne bohaterki rozwiązujące zbrodnie w tak wiarygodny dla nas widzów sposób

Serial Niewiarygodne oceniam 8,5/10. Był naprawdę niesamowicie dobrze zrobiony i polecam zdecydowanie wszystkim fanom dobrego kryminału. Dodam tylko od siebie, że już nigdy nie zasnę sama w domu przy nie zamkniętych drzwiach czy oknie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz