czwartek, 19 marca 2020

Wataha sezon 3 - recenzja #41

Wataha sezon 3 - recenzja 


Wataha sezon 1 recenzja: https://vebth.blogspot.com/2020/03/wataha-sezon-1-recenzja-34.html
Wataha sezon 2 recenzja: https://vebth.blogspot.com/2020/03/wataha-sezon-2-recenzja-35.html

Dołuję mnie myśl, że tak szybko zakończyłam przygodę z tym serialem. Zaczynając go z pewnością nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba. Nie mam pojęcia czy będzie kolejny sezon, ale jeżeli tak, to z pewnością za niego również się zabiorę. 

Trzeci sezon ponownie przedstawia nam pracę straży granicznej. Rebrow tym razem swoje obowiązki wykonuję już na kompletnie innych warunkach niż poprzednio. Pewnego dnia jego przełożony znika. Zdeterminowany Wiktor, aby go odnaleźć ponownie łączy siły z prokurator. Domyśla się, że jest ono związane z spiskiem czegoś większego. 


Przyznam, że mimo mojej ogromnej sympatii do tego serialu, sezon ten nie był moim ulubionym. Powiedziałabym, że był najsłabszy w porównaniu do tych dwóch poprzednich. Nie mówię, że był zły. Myślę jednak, że spodziewałam się po nim czegoś kompletnie innego. 

Ogólnie cały główny wątek jest dość ciekawy. Niestety te poboczne już nie przyciągają, aż tak bardzo naszej uwagi. 

Zawiodłam się też trochę z kontynuacji przedstawienia relacji Zięby oraz prokurator. W poprzedniej recenzji wspominałam, że uwielbiałam je razem w drugim sezonie. Tutaj zaś nie mają praktycznie w ogóle wspólnych scen. Ogólnie Zięby jest bardzo mało. Zazwyczaj ma po jednej scenie na odcinek w której rzadko co się odzywa.

Muszę również pochwalić muzykę, która w tym sezonie jest naprawdę dobra. Wzbudza w nas odpowiednie emocje, a my z jeszcze większa satysfakcją go oglądamy.

Finał był chyba najlepszym odcinkiem w całym sezonie. Z pewnością zaangażowana w niego byłam najbardziej

Wiem, że dość mało się o nim rozpisuje, ale nie wiem do końca co chce jeszcze w nim ująć. Zdecydowanie więcej do powiedzenia miałam o poprzednich sezonach.

Sezon 3 oceniam 7/10. Był w porządku. Wydaje mi się, że mógłby być lepszy. Co ciekawe udało mi się po raz kolejny spodziewać rozwiązania niektórych wątków. Szkoda, bo naprawdę chciałam się zaskoczyć.

2 komentarze: